poniedziałek, 19 września 2011

Adele i jej głos... bezkrytycznie ją uwielbiam. To jak śpiewa, jak wygląda, jak zestawia melodie z tekstem... trafia ona ze swoją twórczością w najdalsze zakamarki mojej duszy. Niektórych rzeczy nie ujęłabym lepiej niż ona w swoich piosenka. 

Już kiedyś w przypływie ogromu melancholii publikowałam 'Someone Like You'.


 

"Rolling in the Deep" to z kolei pierwszy utwór autorstwa Adele, który usłyszałam: 

 

Dwa poniższe utwory to zaś kolejne odkrycia, kolejne emocje które czekają na dopasowanie wspomnień i chwil. 

 


2 komentarze:

  1. ....Adele :) No, kobita śpiewa tak, że emocjnalne ciary przechodzą po plecach, docierają do każdego zakamarka w ciele.

    Prawda jest taka, że(ona) potrafi ukazać prawdziwą złożoność kobiety - w jednym momencie ukazać delikatność, wrażliwość... z tym, że ta wrażliwość niesie za sobą dużą siłę - taki emocjonalny budujący kop w tyłek. Dawno nie było tak autentycznej wokalistki, która rozumie o czym śpiewa i rozumie wartość sacrum, jakim jest muzyka. Oby więcej takich wokalistek i wokalistów, którzy poza śpiewaniem kolejnych wersów tekstu, niosą jakiś przekaz.

    Generalnie, Adele przypomina mi bardzo Ciebie - ciepło, kobiecość, siłę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana, kiedyś jeszcze muszę wstawić naszego Patricka :D

    Co do Adele, jak dla mnie ona jest po prostu genialna. ;)

    P.S. Jak mi posłodziłaś, że Ci ją przypominam! Wiesz, chciałabym być w połowie tak zajebista jak ona. ;)

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy