Strach i Samotność, tańczą
Na zgliszczach mojego szczęścia
Widzę, jak tłuką moje bezpieczeństwo
Zamieniając je w popękaną skorupę
Czasem jestem z tym wszystkim sama,
Raz stoję z boku i przyglądam się tylko
Jak moje życie staje się ruiną,
A innym razem jestem w samym środku
Zdawało mi się, że na obrzeżach mojego cierpienia
Stała kiedyś Matka Nadzieja
Piękna była, prosta, delikatna
Nie pasowała do brudnych zmartwień i trosk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz