niedziela, 4 września 2011

Tu zaś kilka nut w akompaniamencie do dylematów



 


 


  



...
P.S. Łucja, to chyba coś dla Ciebie ;)  

3 komentarze:

  1. :D
    Tak! James Morrison o dziwo, wpadł w [serd]ucho i już tam zostanie. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A to się cieszę bardzo :)
    No specyficzna to muzyka, ludzie mówią, że dla bab i lekko komercyjna - ale ja mówię "a co tam" ... i dalej go słucham :D

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy